Opierając się na własnych wspomnieniach, Melanie Waelde pokazuje w swoim debiucie nastoletnie dzieciaki żyjące na własny rachunek. I robi to znacznie czulej niż kiedyś Larry Clark. Ściśnięci w kadrze i w małym mieszkaniu na niemieckiej prowincji, nie do końca wiedzą, czego pragną, ale przynajmniej próbują odkryć to razem. Nie odmówią sobie skręta, bawią się wspólnie w dom, przygarniając wyrzucone przez kogoś meble, bądź uczą się sztuk walki w oczekiwaniu na koniec szkoły. Z ciekawością przyglądają się swoim ciałom i lustrując się, czasem kłamią – nie każdy bowiem potrafi się zdobyć na szczerość i wyznać, dlaczego ma spuchniętą twarz. Młodość to coś, przez co każdy z nas musi w życiu przejść – przyznawała Waelde w Berlinie, gdzie Nagie zwierzęta otrzymały nagrodę dla najlepszego debiutu. Nie wiesz, gdzie iść, więc skupiasz się na tym, co dzieje się w tobie – podsumowała reżyserka. Albo na osobie, która stoi tuż obok i ma dokładnie taki sam problem.
Urodzona w 1992 roku pisarka i reżyserka z Bawarii, gdzie – jak donosi na stronie internatowej firma producencka Czar Film, stojąca za jej nowym dziełem – dorastała pomiędzy kościołami a krowami. Ukończyła Niemiecką Akademię Filmu i Telewizji w Berlinie. Autorka wierszy, eksperymentalnych opowiadań oraz wielokrotnie nagradzanych filmów krótkometrażowych. Nagie zwierzęta, pokazywane w sekcji Encounters i wyróżnione na tegorocznym festiwalu w Berlinie, to jej pełnometrażowy debiut.
2011 Wie die Ratten (short)
2017 Motten (short)
2019: Ohne Euch (short)
2020 Nagie zwierzęta / Nackte Tiere / Naked Animals