Wiktor staje przed sądem. Jest oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym mechanika ze statku, na którym pracował jako marynarz. Wydarzenia prowadzące do tego tragicznego wypadku pojawiają się w retrospekcji. Oczami Wiktora oglądamy sytuacje, które mogły doprowadzić do morderstwa, choć nie mamy pewności, czy są to wspomnienia tego, co się wydarzyło, czy fantazje. Wszystko pozostaje w dziwnym zawieszeniu, podobnie jak pogrążony w żałobie bohater. Czy początkiem zmian w kruchej psychice Wiktora była śmierć żony? Zdawał się pogrążać w głębokim śnie, a razem z nim zasypiał cały świat. W niekończący się zimowy sen zapadają mieszkańcy zasypanego śniegiem miasta. Zahibernowani bezwładnie leżą w samochodach, na zamarzniętych chodnikach, w nieogrzewanych mieszkaniach. We śnie przypominającym śmierć nie czują nic. Tak jakby to nie ich mózgi, lecz serca były uśpione. Nieprzytomne ciała, pogrążone w depresji, lenistwie, złej pogodzie i kacu, nie mają po co się budzić. W sugestywnym debiucie Maria Ignatenko maluje oniryczne studium żałoby, gdzie emocjonalny pejzaż wewnętrzny stapia się z bezbrzeżnym krajobrazem północnej Rosji.
(ur. 1986 w Moskwie) Jest absolwentką dziennikarstwa i reżyserii na moskiewskiej Akademii Filmowej, a od 2018 również wykładowczynią. Miasto głęboko uśpione to jej fabularny debiut.
2020 Miasto głęboko uśpione / Gorod usnul / In Deep Sleep