Jak smakują Nowe Horyzonty? Mieszamy ze sobą kino intymne i poruszające, dodajemy dawkę tragikomizmu, wsypujemy garść czułej melancholii, następnie mieszamy tematy osobiste ze sprawami kosmicznymi, wkrajamy surrealizm, posypujemy kontemplacją, podgrzewamy tematyką społeczną – et voilla, można zasiadać do stołu. Prezentujemy składniki na nowohoryzontowy koktajl wybrane przez Małgorzatę Sadowską, selekcjonerkę programową festiwalu.
Mało znany, rewelacyjny dokument autorki Jean Dielman, Bulwar Handlowy 1080, Bruksela; odcinek serii o babciach zrealizowanej na zamówienie francuskiej telewizji (kiedyś to były telewizje, zamawiające u wybitnych artystów filmy o babciach!). Intymny, poruszający, a ostatecznie tragikomiczny film o doświadczeniu Zagłady, fantomowych bólach po utraconej rodzinie, tęsknocie, samotności, godności i przetrwaniu. Krótki, a przy tym niebywale pojemny – i emocjonalnie i intelektualnie – Powiedz mi dowodzi, że herstoria ma wyjątkową wartość. A jego finał należy do najpiękniejszych, jakie kiedykolwiek widziałam w kinie. Ale choć wyłuskałam z retrospektywy ten konkretny tytuł, to rzecz jasna polecam ją w całości: wreszcie uzupełniliśmy nowohoryzontową układankę o tych 21 puzzli, bez których obraz kina nigdy nie byłby pełny.
Film, do którego zdążyłam już kilka razy wrócić, urzeczona jego aurą: łagodnością i współczuciem, które niczym światło późnego popołudnia, w jakim zanurzona jest ta opowieść; rozbraja, zmiękcza, wygasza testosteronowy ogień, którym buzują bohaterowie. Opowieść o patriarchalnym rytuale (grupka młodych mężczyzn idzie zbiorowo stracić dziewictwo) staje się opowieścią o dramacie każdego z tych ni to chłopców, ni mężczyzn, który wierząc, że świat należy do nich, ledwie przeczuwa, że tak naprawdę to oni należą do świata. Nasycone poezją, empatyczne kino o ludziach – także kobietach i dziewczynach – którym patriarchalna kultura odbiera niewinność. Grzech nie obejrzeć tego pięknego, melancholijnego filmu.
Wybór dość oczywisty, ale sądzę, że arcydzieło Weerasethakula każdy pokocha z zupełnie innego powodu. To film otwarty na wszelkie spotkania, a przy tym wystarczająco enigmatyczny, by narzucić mu własne wspomnienia. Geograficznie i historycznie umiejscowiona w Kolumbii, ale duchowo zanurzona w zupełnie innych wymiarach rzeczywistości, Memoria delikatnie trąca czułe struny pamięci, uruchamia szósty zmysł, każe nam przywołać nasze poprzednie wcielenia, odtwarza mentalną topografię bezsennych nocy i ujawnia mapę połączeń pomiędzy nami i światem, przeszłością i przyszłością… Kino holistyczne, kosmiczne i w ogóle nie z tego świata.
Biała trufla wśród pospolitej filmowej grzybni, balsam dla duszy, czysta rozkosz, jaką przynosi obcowanie z tak cennymi okazami. Mowa tu o włoskich dziarskich staruszkach i ich pieskach – wytrawnych poszukiwaczach trufli. Pasja i tradycja kontra kapitalizm i rynki. Opowieść o miłości do życia i celebrowaniu przyjemności. Humor i melancholia. Najlepiej ujął to Kabaret Starszych Panów: „Na grzyby – w aromatów pełen las / Na grzyby – przed wyjazdem słuchaj sprawdźmy gaz / Weźmy czegoś parę kropel / A na drzwiach wywieśmy o tem / Że ruszyliśmy w sobotę / bo powzięlismy ochotę”. Nie wiem jak wy, ale ja idę!
Tata w ekhm… podróży służbowej, choć nie wiem czy tak można nazwać nieoczekiwaną przemianę głowy rodziny w kurczaka: na terenie zakładu pracy, na oczach dziatek i przełożonego. Dystopia El Zohairy’ego to film z wolnego wybiegu: swobodnie przemieszczający się pomiędzy brutalnymi politycznymi i ekonomicznymi realiami a magią, poezją, humorem. Nawet jeśli Arabska Wiosna nie spełniła oczekiwań, to z pewnością przyczyniła się do rozkwitu kina i emancypacji kobiet – i o tym także jest ten zaskakujący, oryginalny film.
Starania o możliwość pokazania na Nowych Horyzontach tego filmu (oglądaliśmy podczas ostatniej przedpandemicznej edycji festiwalu w Cannes!) były lekcją pokory i cierpliwości. Siedlisko… dotarło więc do Wrocławia meandrując niespiesznie, jakby niósł je do nas leniwy nurt rzeki Fuchun. Zaiste, film Gu Xiaogang każe spieszyć się powoli, delektować życiem i spokojnie smakować jego przemijanie. Opowieść o międzypokoleniowych rodzinnych konfliktach ilustruje szersze problemy zderzenia modernizacji z tradycją, postępu i osiągnięć z długim trwaniem, ale też patrzy na nie ze świadomością, że i one kiedyś przeminą odprowadzane niewzruszonym spojrzeniem gór Fuchun.
O take kino społeczne walczyliśmy! Choć akcja filmu dzieje się w odległym Urugwaju, Nieto Zas nakręcił doskonały komentarz do toczących się dziś w Polsce dyskusji o pochodzeniu, stosunkach folwarcznych, klasowych tarciach, kolonialnych zaszłościach, micie równych szans. Polecam nie tylko Radziwiłłom.
Czarno biała (jakby nie starczyło im już kasy na kolory) Planeta jest filmem o kryzysie ekonomicznym, osuwaniu się w biedę i dwóch kobietach, matce i córce, które z całych sił: wałkami, futrem, mascarą, torebką w kratkę Burberry, bronią się przed upadłością. Świetna tragikomedia o zjadającym nas powoli konsumpcjonizmie, o żegnaniu dobrobytu i witaniu prekariatu, o statusie, który od dawna mylimy z tożsamością.
Syn Jafara Panahiego zadebiutował filmem, w którym zakochało się Cannes. I nic dziwnego: W drogę! jest uroczy, wzruszający, zabawny, a przy tym stale podszyty niepokojem. Bo to kino drogi, które w ciepłej, nostalgicznej, intymnej opowieści o rodzinnej wyprawie i rodzinnych relacjach, szmugluje dramat. Najbardziej wyrazistą postacią jest tu nadpobudliwy, wścibski kilkulatek i film Panahiego ma w sobie coś z tego naiwnego, niewinnego dziecka, które podtrzymuje rozpadający się świat siłą swojego śmiechu i fantazji.
Pół wieku po premierze ten film o rozkręcaniu nagonki nic a nic nie stracił na aktualności. Sielska bawarska wieś i on, który wraca z miasta, ciągnąc za sobą smugę plotek. Z tych rodzi się nieufność, podejrzliwość i łatwopalna wrogość. Zapał myśliwski nigdy nie gaśnie, zawsze jest sezon na jakąś zwierzynę.
Sceny myśliwskie z Dolnej Bawarii należały do filmów szczególnie cenionych przez profesor Marię Janion. Zapomniane dzieło Fleischmanna pokazujemy w hołdzie zmarłej rok temu wybitnej intelektualistce, badaczce literatury i kultury – w tym kina.