English

Iran : Iran – następna fala kina z Iranu

30/05/18
Zniknięcie, reż. Ali Asgari
Co zobaczymy na 18. MFF Nowe Horyzonty? Tytuły, które już znamy Sekcja Kina Dzieci na 18. MFF Nowe Horyzonty

W tym roku patrzymy na Iran. Zobaczymy surrealistyczne thrillery, zawiłe alegorie, kino gatunkowe, eksperymenty z pola sztuk wizualnych i dokumenty pokazujące świat, który wydawać się może dziwniejszy niż fikcja.

Przewodnikiem po kraju będzie pokolenie twórców, które wyrosło w cieniu klasyków minimalizmu dominującego w irańskim kinie przełomu wieków: Abbasa Kiarostamiego, Jafara Panahiego, Mohsena Makhmalbafa. Laureatów Złotych Palm, Niedźwiedzi i Lwów.

W ciągu ostatnich 40 lat kino irańskie przeżyło niezwykły rozkwit, szturmem zdobywając festiwale filmowe na całym świecie. Do roku 1980, międzynarodowe festiwale filmowe pokazały irańskie filmy zaledwie 43 razy, do 2017 roku - ponad 2500 razy. Podobnie liczba zdobytych nagród do 1980 roku wynosiła 2, a w 2018 - ponad 100. Oczywiście liczby te opisują też zmieniający się pejzaż festiwali, niemniej jednak pokazują eksplozję irańskiego kina, skalę widoczności oraz przede wszystkim jego niezwykły fenomen trafiania do serc i umysłów widzów na całym świecie.

Jak to możliwe, że w fundamentalistycznym kraju powstają tak głęboko humanistyczne filmy - zastanawiali się krytycy, kując termin "irańskiej drugiej fali", której rozpoznawczymi znakami były inspiracje neorealizmem, dokumentalna estetyka, użycie nieprofesjonalnych aktorów, duża liczba bohaterów dziecięcych, fokus na klasę pracującą, nierówności społeczne i biedę. Wybory estetyczne były motywowane w równej mierze modernistycznym instynktem twórców, konfrontujących się z tradycyjnym, islamskim społeczeństwem, co próbą odnalezienia własnego języka, w kinie ograniczonym cenzurą.

Iran : Iran to zupełnie inne kino. To filmy, które rozprawią się ze stereotypowymi wyobrażeniami o współczesnym Iranie, jak i wszystkim tym, co wydaje nam się być idiomem irańskiego kina. Reżyserzy, których zaprezentujemy, w zupełnie inny sposób mierzą się z nakazami i zakazami obowiązującymi kino pod rządami teokracji. Pokażemy filmy pokolenia, które urodziło i wychowało się już w Republice Islamskiej, gdzie wyjazdy z kraju były mocno ograniczone a nowoczesny (zachodni styl życia) był mniej lub bardziej piętnowany. A jednak doskonale dryfującego po meandrach globalnej popkultury. Ich wiedza o świecie przedrewolucyjnym jest zapośredniczona. Pochodzi z drugiej ręki, z jednej strony rodzinnych historii, z drugiej z oficjalnej propagandy. Są też nagrania z telewizji, bo rewolucja islamska była jednym z pierwszych przewrotów, który dokonał się praktycznie przed kamerami. O wielowymiarowych związkach rewolucji i kina opowie Amirali Ghasemi (z galerii Parking Video Library), który również jest kuratorem programu (un)Broadcasted Event.

O czym opowiadają irańscy milenialsi? O sobie, swoim mieście, relacjach męsko-damskich i napięciu, jakie wytwarza się kiedy z przestrzeni prywatnej wkraczają w sferę publiczną. Symbolem łącznika między sferą prywatną a publiczną jest samochód, zajmujący we współczesnym kinie irańskim niezwykle ważne miejsce. Przesuwa bohaterów przez miasto, a jednocześnie zapewnia im prywatność. W Zniknięciu Alego Asgarego, samochód jest dla pary kochanków jedyną bezpieczną przestrzenią i miejscem konfrontacji - tylko tam, mogą przeprowadzić szczerą rozmowę zanim zgubią się w siatce kłamstw, półprawd i sfabrykowanych faktów. W Atomowym sercu dochodzi do transgresji, kiedy do samochodu wracających z nielegalnej imprezy dziewczyn wsiada mężczyzna podający się za policjanta. To symboliczne przekroczenie będzie tylko początkiem metafizycznej podróży, prowadzącej przez ulice nocnego Teheranu, prosto w jądro ciemności.

Miasto jest scenografią, w której rozgrywają się osobiste dramaty. Teheran pokazywany jest jak modernistyczny moloch, miasto - maszyna, obojętna na losy jednostek. Ale mury budynków stają się przestrzenią oporu i miasto zyskuje głos, przestając być niemym świadkiem historycznych wydarzeń. Pod osłoną nocy, można napisać na nich to, czego nie wolno powiedzieć głośno. Keywan Karimi dokumentuje historię irańskiego graffiti w głośnym filmie Opisane miasto, za który został skazany za obrazę Islamu i rządu na 223 baty i 6 lat więzienia (dzięki interwencjom wyrok został skrócony do roku). Tak, jak u Agnes Vardy w Murmurach, tak u Karimiego graffiti przyjmuje rolę podświadomości miasta, zazwyczaj ściśle zamkniętej wewnątrz czterech ścian domów, sporadycznie manifestującej się na murach.

Zamknięcie w czterech ścianach to kolejny trop, po który sięgają irańscy twórcy "następnej fali". Kupal Kazema Mollaie, barokowy, surrealistyczny thriller opowiada o serii niefortunnych zdarzeń, które doprowadzą do uwięzienia bohatera we własnym domu. Jest nim znany festiwalowej publiczności Levon Haftvan (Fatshaker, konkurs NH 2013), grający paranoicznego wypychacza zwierząt, mieszkającego w otoczonej murem twierdzy, której bronią kamery i pancerne drzwi. Figury przytrzaśnięcia, duchoty, klatki, nieprzytomnych pacjentów i tresowanych zwierząt - powracają we wszystkich filmach jako metafory zniewolenia wpisane w mniej lub bardziej (sur)realistyczne tło. Inwazja Shakrama Mokriego, pokazuje świat post-apo, w którym skoszarowani w obozie mężczyźni poddawani są rygorystycznym ćwiczeniom z choreografii, by podtrzymać pamięć o zamazanych w pamięci wydarzeniach z przeszłości. Jest to jedna z bardziej subtelnych krytyk tradycyjnych wartości i polityki historycznej.

Przegląd najnowszego kina z Iranu to również wyjście poza Iran. Żadna kultura narodowa nie mieści do końca w politycznych granicach państwa narodowego. Współczesna kultura irańska nie jest wyjątkiem - przeciwnie, sztuka tworzona poza granicami kraju przez dysydentów i uchodźców politycznych ma w jej dyskursie wyjątkowe znaczenie. Ale również chcemy pokazać, reżyserów, którzy urodzili się już w diasporze, i tam dorastali, a jednak mierzą się z perską tradycją i tożsamością. Irańskie kino spoza Iranu będzie obecne w formie stawiających konfrontacyjne pytania debiutów, ale też nie zabraknie Shirin Neshat, która w Szukając Oum Kulthum poszukuje w życiorysie egipskiej diwy wzorca nowoczesnej kobiecości poza europejskim kanonem kulturowym.

Sekcji Iran : Iran towarzyszyć będzie wystawa irańskiej sztuki wideo w galerii Studio BWA (27 lipca - 18 sierpnia).

Ewa Szabłowska, kuratorka

Czego nie wolno pokazać w irańskim filmie:

Od czasu rewolucji islamskiej w kinie irańskim obowiązuje cenzura, która reguluje filmy na każdym etapie produkcji i dystrybucji. W największym skrócie, nie wolno pokazywać scen intymnych, w tym żadnego kontaktu fizycznego między bohaterami przeciwnych płci. Wszystkie kobiety muszą być ubrane zgodnie z religijnymi zasadami skromności: muszą mieć zakryte całe nogi, ręce, na to płaszcz sięgający przed kolano. Na głowie obowiązkowo chustka. O ile w życiu codziennym są to zasady obowiązujące tylko w przestrzeni publicznej, tak w życiu ekranowym kobiety muszą występować w pełnym okryciu cały czas. Nawet we własnym domu czy sypialni. Nie wolno pokazywać par w łóżku, nawet jeżeli są ubrane, a części ich ciał się nie stykają. Zakazane jest pokazywanie spożycia alkoholu i bohaterów pozostających pod jego wpływem. Krytyka islamu, zasad i postaci religijnych jest oczywiście niedozwolona. Twórcy zmuszeni, do przestrzegania wielu zasad, wypracowali język filmowy pozwalający ominąć restrykcje: długie ujęcia, unikanie montażu równoległego, wymowne spojrzenia, długie rozmowy rekompensujące ograniczony repertuar gestów.


czytaj także
Polecamy Werdykt Jury XXII Konkursu o Nagrodę im. Krzysztofa Mętraka 28/05/18
Esej Kino sztuka wyjścia. Manifest "OUT" 5/06/18
Wywiad Łukasz Berger: "OUT" to mieszanka fascynacji i strachu przed nieznanym 5/06/18
Ogłoszenie "OUT": motyw przewodni identyfikacji wizualnej 18. MFF Nowe Horyzonty 5/06/18

Newsletter

OK