W Lecie '85 znajdziemy z pozoru wszystko, co kojarzy się z latami 80.: muzyczne hity, pstrokate ciuchy i obciachowe fryzury. I trzeba przyznać, że trudno o lepszą scenerię dla opowieści o pierwszej miłości. Jednak nie wolno nam też zapomnieć, że przewodnikiem po tym muzeum nostalgii pozostaje François Ozon. Francuz nie byłby sobą, gdyby nie doprawił beztroskiego filmu o dojrzewaniu szczyptą perwersji. Główny bohater, 16-letni Alexis, to uwięziony w ciele cherubina łobuz, który podejrzanie często lubi wspominać o śmierci. Gdy chłopak poznaje o dwa lata starszego Davida, zyskuje powiernika, z którym może dzielić swoje sekrety i fascynacje. W miarę upływu czasu relacja między nastolatkami rozwija się w nieoczekiwanym kierunku, a Ozon wypełnia ją motywami, które przewijały się przez całą jego dotychczasową karierę. Historia z gatunku coming of age staje się wówczas opowieścią o zacieraniu się granic pomiędzy fikcją a rzeczywistością, a także o jednocześnie destrukcyjnej i twórczej sile pożądania.