Mętne obszary

Czasem budzisz się i myślisz: to nie jest mój dzień. Czasem budzisz się i nie potrafisz myśleć, bo z twojej głowy wystaje dziwny owad. Wtedy wiesz, że to naprawdę nie jest twój dzień. W takiej sytuacji właśnie znalazła się Konoko, która ocknęła się na plaży wplątana w sieć rybacką. Dziewczyna dociera do pobliskiej osady, w której dzieją się niewiarygodne rzeczy. To miejsce, gdzie fryzjerka orzeka o ciąży, rękawiczki szyje się za pomocą koła garncarskiego, a kluski są tak smaczne, że można za nie przehandlować własnego ojca. Podczas jednego ze spotkań po projekcji filmu operator Osada Mizuki wyznał, że w trakcie kręcenia Mętnych obszarów ekipa pogubiła się w kolejności kręconych scen. Zagubienie mogą odczuwać również widzowie, gdy zmierzą się z przygotowaną przez reżysera łamigłówką. Purnonsens piętrzy się tu bowiem jak we śnie, w który mógłby zapaść Roy Andersson, a publiczność wpada w sieć niepokojących wydarzeń, obcych rytuałów i sytuacji, których sensu nie sposób wyrazić - tak jakby język właśnie drętwiał po kontakcie z jadem meduzy.